apel

Nazywam się Antek Juźwiak. Urodziłem się w maju 2013 r. Jestem wesołym chłopcem z zespołem Downa. Bardzo lubię się uczyć, choć nie idzie mi tak łatwo jak innym dzieciom. Rodzice i terapeuci dużo ze mną pracują abym w przyszłości umiał chodzić i mówić piękne rzeczy, ale nauka i terapia kosztuje... Pan Bóg opiekuje się nami i nie narzekamy. Jeśli zechcesz pomóc będziemy Ci wdzięczni.

niedziela, 29 maja 2016

U dziadków jest ..... Super.

Jak się jest u dziadków to jest ... Super. Antek właśnie w ramach długo-łikendowych podróży odwiedza gdańskich dziadków. Wszystko jest inne niż w domu, nadaje się do odkrywania tzn jest super. Jest pies kropka, łapka i jeszcze spaślak. Antek chodzi podekscytowany.
Ponad to wieczorem Antek dostał własną polówkę (takie składane łóżko) do spania. Po polówce da się skakać bo jest na sprężyna inaczej niż własne łóżeczko w domu. Poziom radości wzrastał.
Gdy pojawiła się babcina "kordła" ( popularnie zwana - kołdrą) zamiast zwyczajowego śpiworka zabawa zrobiła się jeszcze lepsza. Przecież kordła jest idealna aby zrobić z niej "budę"( zadaszenie pod którym można się schować).
Radość sięgnęła szczytu gdy do tego pojawił się "banon" (w mowie wspólnej - baton).
Jest super.
Pod kordłą